ZDRADA - dokumentacje

Zdrada małżeńska

Statystyki dotyczące zdrad małżeńskich mogą zaskakiwać. Z badań wynika, że doświadczenie związane ze zdradą ma za sobą aż 42 procent Polaków.

Jak wynika z badań, ponad połowa Polaków zdradziła swoją żonę z kobietą pozostającą w innym stałym związku, a wśród kobiet podobny wskaźnik przekracza 30 procent. Dopuszczający się „skoku w bok” mężczyźni to najczęściej osoby na kierowniczych stanowiskach, biznesmeni, ekonomiści oraz pracownicy biurowi. Z kolei wśród kobiet zdrad najczęściej dopuszczają się… nauczycielki. 

Zdradzających mężczyzn i kobiety dzieli także różnica w czasie, w którym dopuszczają się zdrady. W wypadku kobiet najczęściej dochodzi do niej w okresie między szóstym a dziesiątym rokiem trwania małżeństwa, tymczasem jeśli chodzi o mężczyzn, to badacze nie potrafili wyróżnić takiego wskaźnika, co oznacza, że panowie do „skoku w bok” są gotowi w każdym właściwie momencie trwania małżeństwa.

Różnic jest więcej, co widać w rozbieżności oczekiwań. Dla mężczyzn ważne jest, aby kochanka była ładna i zadbana oraz otwarta na łóżkowe eksperymenty, zaledwie 21 procent oczekuje od niej poczucia humoru, a jeszcze mniej – inteligencji. Z kolei kobiety oczekują, że ich kochankowie będą się charakteryzowali inteligencją, pewnością siebie oraz poczuciem humoru.

Z analizy Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że najczęściej zdradzają mieszkańcy dużych miast, a prym wiodą osoby żyjące w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach, Poznaniu oraz – wydawałoby się konserwatywnym – Krakowie.

Zadbajmy o swój interes

Zdrady, co podkreślają psychologowie, zawsze są bolesne dla ofiar, czyli zdradzanych współmałżonków, a czasem są wręcz przeżyciem traumatycznym. Ich skutkiem jest gwałtownie zaniżona samoocena, poczucie zlekceważenia i zranienia. Czasem, dość często, konsekwencje zdrady idą jednak jeszcze dalej i doprowadzają do rozwodu ze wszystkimi towarzyszącymi mu – zawsze negatywnymi – następstwami. W tym również finansowymi, bo zdrada ma fundamentalne znaczenie w sprawach rozwodowych. Udowodniona – na przykład przy pomocy zdjęć lub filmów – pozwala łatwiej uzyskać sądowe orzeczenie o winie, a to już może mieć dla osoby pokrzywdzonej konkretny wymiar finansowy. Ale to też ważne, często nawet ważniejsze wówczas, gdy na skutek zdrady małżeńskiej rozpada się związek nie tylko dwóch dorosłych osób, ale małżeństwo mające małe dzieci.

Udokumentowana zdrada to istotny argument

Dlatego małżonkowie podejrzewający, że partner ich zdradza powinni zatrudnić dobrego detektywa. Przy jego pomocy poznają prawdę i wyzwolą się z dojmującego, niszczącego psychikę – a w rezultacie także związek – stanu niepewności. A jeśli podejrzenia okażą się prawdziwe, to zdrada zostanie odpowiednio udokumentowana i może stać się istotnym argumentem w batalii sądowej. W tej sprawie trzeba się kierować pragmatyzmem, a nie unosić się dumą. Bo konsekwencje mogą być opłakane i w przyszłości, gdy już emocje nieco opadną, będziemy tego zaniechania żałowali. A wtedy będzie już za późno.

Usługę wykrywania małżeńskiej niewierności proponują właściwie wszyscy prywatni detektywi, bo pozornie jest to zadanie dość łatwe. Ale tylko pozornie. Niestety, wielu prywatnych detektywów nie zna obowiązującego w Polsce prawa zbyt dogłębnie, co może spowodować istotne komplikacje i doprowadzić nawet do nie uznania przez sąd z pozoru „żelaznych” dowodów.

Kolejna, nie mniej istotna kwestia polega na tym, że zgromadzone w ten sposób dowody są danymi wrażliwymi i wymagają starannego, profesjonalnego ich gromadzenia, a z tym w Polsce cały czas jest duży problem. Dlatego wybierając detektywa warto postawić na renomowaną profesjonalną kancelarię detektywistyczną, której pracownicy potrafią nie tylko zrobić zdjęcia, ale znają też prawo i dysponują sporym doświadczeniem.